Max będzie „asertywnie” walczyć z udostępnianiem haseł jeszcze w tym roku. Już teraz platforma wprowadziła funkcję dodatkowego użytkownika w USA
Platforma Max planuje stać się bardziej stanowcza, jeśli chodzi o walkę ze współdzieleniem kont. Pierwsze działania wprowadzono w Stanach Zjednoczonych.

Pod koniec 2024 roku informowaliśmy Was, że Max idzie śladem innych serwisów streamingowych, w tym Netflixa, i rozpoczyna walkę ze współdzieleniem kont. Szef Warner Bros. uspokajał wtedy, że platforma nie zamierza „przesadzać” z ograniczeniami, ponieważ nie ma takiej pozycji jak gigant streamingu. Teraz JB Perrette zapowiedział jednak „bardziej asertywne” działania.
Jak donosi Variety, szef Warner Bros. uprzedził, że wysyłany do użytkowników „subtelny komunikat” stanie się w nadchodzących miesiącach „bardziej stanowczy” i „widoczniejszy”. JB Perrette zapowiedział, że „asertywne” działania pojawią się w drugiej połowie 2025 roku oraz w 2026 roku.
Warto dodać, że Max niedawno wprowadziło opcję „dodatkowego użytkownika” w Stanach Zjednoczonych. Cena za dostęp do serwisu dla osoby, która nie jest członkiem danego gospodarstwa domowego, wynosi osiem dolarów.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy funkcja dodatkowego użytkownika pojawi się w Polsce, ale może to nastąpić w przeciągu 12 lub 18 miesięcy. Przypomnijmy, że podobne rozwiązanie wprowadził w naszym kraju nie tylko Netflix, ale także Disney+.
Co dokładnie oznaczają zapowiedziane „asertywne” działania Max? Platforma zastrzega sobie prawo do ograniczenia lub wyłączenia funkcji kont, które naruszają zasady udostępniania haseł. Możemy się więc spodziewać, że za jakiś czas i w naszym kraju darmowy dostęp do serwisu mogą stracić osoby, które korzystają z konta rodziny lub znajomych poza ich gospodarstwem domowym.
Jak podaje Variety, Max liczy na to, że dzięki wprowadzeniu utrudnień we współdzieleniu kont przychody oraz liczba abonentów serwisu wzrosną – taki był bowiem efekt walki z udostępnianiem haseł w przypadku Netflixa.